W tym roku razem z koleżankami i kolegami obchodziliśmy dzień dziecka w Warszawie, dokąd udaliśmy się na szkolną wycieczkę.Wstaliśmy bardzo wcześnie, ale energii i dobrego humoru nam nie brakowało.

Najpierw swoje kroki skierowaliśmy na stadion narodowy, który okazał się potężny. Oczekiwaliśmy zielonej murawy i bramek, do których będziemy strzelać. A zobaczyliśmy… beton, a na nim wielką scenę, ogromne telebimy i ruch aut jak na drodze. Tak wyglądały przygotowania do koncertów i gali sportowych. Okazało się, że trawa jest hodowana na Węgrzech i stamtąd przywożona przed meczem. Odwiedziliśmy też szatnie zawodników, a także pokój z wannami, w których piłkarze regenerują się w kąpieli z lodu.

Po sporcie przyszedł czas na rozrywki kulturalne, czyli musical “Matylda” w Teatrze Syrena. Widowisko wspaniałe, szczególnie postać pani Pałki. Zastanawialiśmy się jak aktorzy są w stanie tyle zapamiętać, a nam trudno nauczyć się wierszyka.

Później krótki odpoczynek i obiad, a następnie ruszyliśmy do Muzeum Iluzji. Głowa na talerzu, człowiek w paszczy rekina, postacie w czaszkach, sale luster i tunel. Bawiliśmy się świetnie, szczególnie w specjalnym tunelu. 

Aby wrócić do rzeczywistości odwiedziliśmy Muzeum Warszawy. Tam odkryliśmy tajemnice herbu i kamienic stolicy.Wycieczkę zakończyliśmy zwiedzaniem warszawskiej Starówki, a najbardziej pożądaną pamiątką okazała się …gęś.

 

Zdążyliśmy wrócić przed północą, gdy “głupawki i odklejki” wyczerpały nas zupełnie. Jednak najważniejsze, że wycieczka była ekstra!

Dziękujemy rodzicom za za sponsorowanie wyjazdu, a opiekunom za cierpliwość.

 

                                                                                         Uczniowie klasy 3a, 3d i 4d