I rzeczywiście coś pełzło. Gorzej, coś wyłaziło. Edmund i Łucja czy wy sami rozpoznalibyście to coś od razu, ale Eustachy nie przeczytał nigdy ani jednej książki z tych, które należy przeczytać. To coś, co wylazło z jaskini, było czymś, czego nigdy nawet sobie nie wyobrażał: długi pysk koloru ołowiu, zmatowiałe, czerwone ślepia, naga skóra nie pokryta piórami czy futrem, długie, gibkie cielsko wlokące się po ziemi, łapy, których stawy łokciowe sterczały ponad grzbiet jak u pająka, straszliwe szpony, zgrzytające po kamieniach skrzydła nietoperza, całe metry ogona i dwie strużki dymu wydobywające się z nozdrzy. Eustachy nawet w myślach nie wypowiedział nigdy słowa „smok”, ale gdyby je nawet znał, niewiele by mu to teraz pomogło.

To fragment książki „Opowieści z Narnii. Podróż Wędrowca do Świtu” C.S. Lewisa.

Wyzwanie 1. polega na zbudowaniu z klocków smoka. Może to być smok opisany w powyższym fragmencie lub smok Waszego pomysłu.

Obok smoka połóżcie kartkę ze swoim imieniem, nazwiskiem i klasą. Zróbcie zdjęcie i prześlijcie je na adres: malgorzata.sawicka@nauczyciel.sp2aug.pl do 28 lutego 2021 r. do północy. Zdjęcia pobrane z internetu, zdjęcia bez kartki z nazwiskiem, zdjęcia przesłane po terminie nie biorą udziału w konkursie.

Powodzenia!